Odurzony 27-latek popełnił na drodze kilkanaście wykroczeń, którym przypisane są łącznie 72 punkty karne
11 lipca 2018 roku zduńskowolscy policjanci, po pościgu, obezwładnili 27-letniego mężczyznę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a następnie uciekał BMW łamiąc wielokrotnie przepisy ruchu drogowego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca znajdował się pod działaniem amfetaminy. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
11 lipca 2018 r. przed godziną 9:00 funkcjonariusze zduńskowolskiej drogówki na ul. Łaskiej w Zduńskiej zauważyli jadące z naprzeciwka BMW bez tablicy rejestracyjnej. Wiedząc, że takie samo auto nie zatrzymało się w nocy do kontroli drogowej, zawrócili i za pomocą sygnałów dźwiękowych oraz błyskowych podjęli próbę zatrzymania samochodu. Kierowca BMW zignorował sygnały do zatrzymania się, przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za piratem drogowym. Kierowca nie zważając na znaki i sygnały drogowe oraz bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego prowadził ryzykowną ucieczkę ulicami Zduńskiej Woli. Ścigający policjanci nie tracąc go z pola widzenia kontynuowali pościg. Kierowca rozpędzonego BMW próbując zgubić policjantów skręcił z drogi prowadzącej w kierunku Szadku i rozpędzonym autem wjechał do Beniaminowa. Tam stracił panowanie nad samochodem i uderzył w słup energetyczny. Zdesperowany zaczął dalej uciekać pieszo, jednakże po chwili został zatrzymany i obezwładniony przez mundurowych. 27-letni mieszkaniec powiatu kutnowskiego nie odniósł żadnych obrażeń, był trzeźwy. Niemniej jego zachowanie świadczyło, że mógł on znajdować się pod wpływem środków odurzających. Podejrzenia policjantów potwierdziły się. W organizmie kierowcy wykryto obecność amfetaminy. Podczas swojej niebezpieczniej jazdy 27-latek popełnił 13 wykroczeń, którym przypisane jest łącznie 72 punktów karnych.
Nieodpowiedzialny kierowca trafił do policyjnego aresztu, a dziś usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Decyzją prokuratora został oddany pod dozór policyjny. W przypadku potwierdzenia obecności narkotyku w pobranej od kierowcy próbki krwi odpowie on również za kierowanie pojazdem pod działaniem środków odurzających. Czyn ten, tak samo jak jazda w stanie nietrzeźwości, zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 2.