Zduńskowolskie małżeństwo udzieliło pomocy 100-letniej seniorce
Empatia i wrażliwość na los innych ludzi to cechy, które niewątpliwie wyróżniają dwoje zduńskowolan. 47-latka, idąc z mężem ulicą Łaską, zwróciła uwagę na zagubioną, starszą panią. Seniorka mieszkała w pobliżu, ale nie potrafiła trafić do odpowiedniej klatki schodowej. Zduńskowolanka razem z mężem zaprosili seniorkę do domu. Zadzwonili na policję i z troską zadbali o bezpieczeństwo 100-latki.
W środę, 17 stycznia 2024 roku, o godzinie 15.00, do dyżurnego zduńskowolskiej komendy, zadzwoniła 47-letnia kobieta, która na ulicy Łaskiej, razem z mężem, zauważyła starszą, zagubioną panią. Seniorka nie potrafiła trafić pod swój adres zamieszkania i była wyraźnie zagubiona. Małżonkowie od razu wiedzieli, że muszą pomóc. Zaprosili zabłąkaną do swojego mieszkania i zadzwonili po policję. Do czasu przyjazdu patrolu, zadbali o bezpieczeństwo seniorki. Policjanci ustalili, że starsza pani, już za dwa tygodnie, będzie obchodziła setne urodziny. Na co dzień mieszka w Łodzi, ale tymczasowo przebywa w Zduńskiej Woli. Do komendy przyjechała 34-letnia wnuczka seniorki, która zobowiązała się do wzmożonej opieki nad babcią. Obie szczęśliwie wróciły do domu.
Na szczególną pochwałę zasługuje postawa zduńskowolskiego małżeństwa. Zainteresowali się drugim człowiekiem, nie przeszli obojętnie, chcieli pomóc. Gdyby nie zareagowali, ta historia mogłaby zakończyć się inaczej… Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że na dworze panował mróz, a seniorka nie była zorientowana co do miejsca, w którym się znajduje. Jeszcze raz gratulujemy Państwu postawy!
Zwracamy się z apelem o to, aby nikt z nas nie był obojętny na potrzeby drugiego człowieka, zwłaszcza w przypadku spadków temperatur. Nasze wspólne zainteresowanie, być może przyczyni się do tego, że uratujemy komuś życie. Pamiętajmy, że czasami wystarczy tylko jeden telefon, który może zmienić wszystko!
sierżant sztabowy Katarzyna Biniaszczyk